Nowoczesna koncepcja magnetofonu z PC4uMusic

Konfiguracja PC w roli domowego serwera muzyki nawiązuje bezpośrednio do analogowych magnetofonów szpulowych, które pozwalały odtwarzać muzykę w domu z perfekcyjnie zgranych kopii zakupionych płyt lub "masterów" studyjnych (Legacy Master Tapes). Model na ilustracji powyżej miał imponujący potencjał z 2 track 76 cm/s, co teraz jest już mało praktyczne, bo nagrywarki cyfrowe mogą zapewnić jeszcze wyższa jakość. Taśmy z unikalnymi nagraniami analogowych warto jednak zapisać sobie w formie cyfrowej, a do tego potrzebny jest nadal magnetofon, który wprowadza minimum przekłamań.

W produkowanym w latach 1978-82 i ważącym 36 kg modelu RS 1800 jest zestaw głowic do nagrywanie stereofonicznego na całej powierzchni ćwierć calowej taśmy. Jest także dodatkowa głowica odtwarzająca taśmy z tym rozmiarem z zapisem 4 ścieżek. Sygnał z obu głowic odtwarzających można stosownie przełączyć do wzmacniaczy, co jest bardzo praktycznym rozwiązaniem. Odtwarzanie taśm z 4 ścieżkami nie ma żadnego sensu z głowicą dla dwóch. Odwrotnie jest to w pełni możliwe, ale występuje wówczas drobna redukcja dynamiki z nagrania. Technics zaoferował w tym magnetofonie również obsługę aż trzech prędkości przesuwu taśmy (7 ¹⁄_2;  15;  30 ips). Te możliwości pozwalają odtworzyć większość dobrze zrobionych nagrań magnetofonowych, by stworzyć z nich cyfrowe kopie. Popularne w domowym użytku nagrania z 3 3/4 ips miały znacznie niższą jakość i przez to brak ich obsługi nie jest szczególnie istotny.

Konfiguracje PC w roli nowoczesnego magnetofonem mają niewiele wspólnego z "towarem luksusowym" w czasach PRL, który Kasprzak produkował na zachodniej licencji i był powszechnie używany do zgrywania muzyki przez mikrofon z radia lub z odtwarzanych na Bambino płyt, a często pocztówek dźwiękowych. Kopiowanie tych nagrań nie ma większego sensu, bo w sieci udostępniane są z lepszą jakością. Temat socjalistyczne rzeczywistości poruszony został wcześniej pt Audio z MQA i CD Quality Flac w perspektywie PRL

Na taśmach 1/4 cala mogą być także nagrania kwadrofoniczne. Przystosowany do nich magnetofon można dość łatwo ustawić również dla odtwarzania nagrań stereofonicznych zapisanych na taśmach z 2 lub 4 ścieżkami. W tym drugim przypadku trzeba tylko mieć szpulę przewiniętą we właściwym kierunku. Szpula 10 1/2 cala zawiera 730 m taśmy i z dwoma ścieżkami przesuwana z szybkością 76 cm/s pozwala zarejestrować tylko 15 minut muzyki. Bardziej poręczna w domach szpula 7 calowa ma jeszcze mniej miejsca na zapis muzyki. Spowodowało to, że wprowadzono zarówno niższe prędkości dla przesuwu taśmy, jak i podział jej powierzchni na 4 ścieżki z zapisem stereofonicznym w odwrotnych kierunkach, a kwadrofoniczny tylko w jednym.  

Philips zaoferował w związku z tym wyjątkowy magnetofon N 4450, który mógł przez 4 godziny nieprzerwanie odtwarzać stereofoniczne nagrania. Jest w nim imponująca ilość funkcji, ale jakość końcowa jest bardzo ograniczona i przez to tylko w ograniczonym stopniu jest referencją dla konfiguracji PC jako współczesnego magnetofonu i domowego serwera muzyki. Mankamentem N 4450 było wyjątkowo niedopracowane zasilanie, a głównym winowajcą był wbudowany w nim wzmacniacz 2x20 W. Ciekawa inicjatywą było zainstalowanie przedwzmacniacza z korekcją RIAA, ale w praktyce był mało interesujący z powody lichego zasilania. Natomiast mechaniczny timer działał równie precyzyjnie jak obecne rozwiązania elektroniczne, które mogą jednak mieć szersze możliwości i przez to być wygodniejsze w obsłudze.

Jakościowo referencją jest Studer A807 na temat którego pojawił się pod tytułem Kiedy taśma była bogiem artykuł z testem odsłuchowym i podsumowaniu można przeczytać:

Powrót taśmy do systemów audio jest właściwie niemożliwy. Przynajmniej do klasycznych systemów. Jednak zarówno moje doświadczenia, jak i wynik naszego spotkania mówią jasno: jeśli nie słyszałeś jakiejś dobrej taśmy-matki analogowej, to nie masz pojęcia, co tracisz. Ten dźwięk nie ma nic wspólnego z cyfrą. Winyl w pewnej mierze tę renderuje dynamikę, wielkość itp., ale i on tylko przybliża ideę taśmy winylowej.

Dlatego jeśli mówimy o systemach absolutnych, to bez dobrego magnetofonu szpulowego będą one ubogie, ułomne. A że taśma jest droga? Że nie jest tak trwała, jak byśmy to sobie mogli wyobrazić? Cóż – życie audiofila jest ciężkie i kosztowne i trzeba się do tego przyzwyczaić. Ale przynajmniej na drugi raz nie mówmy, że winyl jest szczytem marzeń…

Ta ocena dotyczyła jednak możliwości w 2012 roku i od tego czasu wiele się zmieniło na korzyść cyfry. Należy tu jeszcze pamiętać, że Studer nie był nigdy marką dla użytku w domu, bo na ten rynek oferowali magnetofony z nazwą Revox. Ten test zrobiono jako spotkanie towarzyskie dla amatorów, by mogli posłuchać sobie studyjnego sprzętu z archaiczną taśmą służącą do produkcji nośników z muzyką dostępną w handlu. Obecnie producenci najwyższej klasy sprzętu studyjnego nie mają oferty analogowej. Pasjonaci korzystają ze sprzętu używanego lub składanego chałupniczo. Wzorem dla konfiguracji PC są więc bardziej magnetofony Revox, chociaż z uwagi na dbałość o jakość techniczną były dość spartańskie w porównaniu z oferta Philipsa. Ten temat jest poruszony pt Konfiguracje PC inspirowane niezawodnymi magnetofonami ReVox

Marantz kontynuujący działalność Philipsa zaoferował niezwykle zaawansowane urządzenie dostosowane do ery cyfrowej i nic dziwnego, że w artykule na jego temat napisano na wstępie:

Choć Blu-ray jest w tym urządzeniu głównym bohaterem, to koncepcja odtwarzacza Marantz UD9004 wybiega jednak znacznie dalej, nawet poza obszar bezkompromisowej obsługi najnowszego formatu.

Ten drogi odtwarzacz dla cyfrowych nagrań z muzyką miał imponująca ilość wyjść, ale z perspektywy lat inwestycja w takie urządzenie nie była równie korzystna, jak znacznie tańsze rozwiązanie ze stosownym napędem Blu-ray zamontowanym w komputerze z konfiguracją PC4uMusic.

Taki PC w obudowie NOX i z 2 napędami dla srebrnych krążków nadal wygląda bardzo elegancko w domu. Pozwala również kopiować płyty lub zgrać je sobie na twardy dysk oraz także na dowolny nośnik pamięci przenośnej. Nie stał się nigdy archaiczny, bo zawsze łatwo można rozszerzać jego funkcje.

Uzupełniony tunerem dla Digital Audio Broadcasting i podłączony do nagłośnienia estradowego świetnie się sprawdził się dla słuchaczy siedzących w leżakach na piasku w ogródku sopockiego Dworku Sierakowskich. Odtwarzana była tam nadawana w paśmie 176,6 MHz przez Polskie Radio  w Programie III  audycja Marcina Kydryńskiego, w której prezentował muzykę z najróżniejszych stron świata.

Ten PC służył również przez dłuższy czas jak magnetofon, który pozwalał tą niedzielną audycję odtwarzać w poniedziałki zebranym w sopockiej kawiarence Zaścianek.

Tam były z audycją testowane polskie monitory studyjne APS Coax, o których wspomniane jest pt Atrakcyjny przetwornik elektroakustyczny dla odtwarzania muzyki w domu